Rozmowa ze Starostą Nyskim Danielem Palimąką na temat odbudowy regionu po powodzi, kondycji służby zdrowia, pomocy dla branży turystycznej oraz o najnowszych inicjatywach władz powiatu.
Trwa odbudowa naszego regionu po powodzi, wciąż usuwane są skutki jakie wyrządziła wielka woda. Jak wygląda sytuacja dotycząca infrastruktury drogowej, która ucierpiała w wyniku powodzi?
Wydaje się, że najgorsze mamy za sobą, czyli oprócz diagnozowania tego, co zostało uszkodzone, mamy również przywróconą przejezdność. Oczywiście - w niektórych miejscach mostów nie ma, ale są przeprawy tymczasowe. W niektórych miejscach tymczasowe przeprawy za chwilę będą. To chociażby Gmina Korfantów czy Markowice. Są też takie miejsca, które nie były przejezdne, ale wystarczyło kruszywo i ta przejezdność została przywrócona. Oczywiście dalekie jest to, od tego co chcemy osiągnąć po właściwej odbudowie, ale na to przyjdzie czas. Bardzo ważne jest to, że potrafiliśmy pokazać mieszkańcom np. Bodzanowa, że wspólnymi siłami można tak wiele zrobić, w tak zniszczonej miejscowości. Tam właściwie nie było drogi oraz nie wiadomo było gdzie znajduje się koryto cieku, który tam przepływa. Tam nie było również instalacji wodno-kanalizacyjnej oraz gazowej, bo były poprzerywane. Dzisiaj sytuacja wygląda zgoła inaczej. Jest, poprzez wojska inżynieryjne i Wody Polskie, wykonana regulacja tego cieku, są nasypy, widać koryto. Burmistrz Głuchołaz bardzo szybko załatał sieć wodno-kanalizacyjną, a to pozwoliło nam na położenie tymczasowego asfaltu. On nie jest docelowy, pewnie przeżyje tylko tę zimę, ale o to nam właśnie chodzi, żeby mieszkańcy przez najbliższe miesiące nie chodzili po błocie. To wszystko pokazuje, że wspólnie agendy rządowe oraz samorząd gminny i powiatowy, możemy sobie z tak bardzo zniszczoną miejscowością poradzić infrastrukturalnie.
Jednak zniszczenia są ogromne i do naprawy będzie jeszcze wiele kilometrów dróg.
Mamy zniszczone dość sporo jeśli chodzi o infrastrukturę drogową. Tych kilometrów, które będziemy musieli odtworzyć jest kilkadziesiąt. Będziemy chcieli, aby była to odbudowa plus. To znaczy, że oprócz nowych nawierzchni, tam gdzie będzie to możliwe powstanie ścieżka pieszo-rowerowa, chodnik oraz piękne nasadzenia. Żebyśmy nie wracali do tego co było, a pokazali że może być lepiej i więcej. Mamy siedem zniszczonych obiektów mostowych. Największy problem jest z obiektem w Siestrzechowicach. Ten obiekt właśnie, przy pomocy wojsk inżynieryjnych, zaczynamy rozbierać. Tam niestety nie ma możliwości zlokalizowania przeprawy tymczasowej. Nie ma również możliwości utworzenia przyczółków do mostu pontonowego. Dlatego ta droga pozostanie nieprzejezdna. Teraz czekamy na decyzję z rządu o finansowaniu budowy tego obiektu. Kiedy tylko będzie to możliwe, będziemy rozpisywać przetarg na tę inwestycję.
Bardzo ważną inwestycją w kwestii bezpieczeństwa przeciwpowodziowego jest odbudowa wałów na Białej Głuchołaskiej. I tutaj Starostwo Powiatowe w Nysie przekazało niedawno bardzo ważną informację - 40 milionów złotych rządowego wsparcia trafi na tę inwestycję.
Ja jestem bardzo zadowolony ze współpracy z Ministrem, Koordynatorem ds. odbudowy, panem Marcinem Kierwińskim. Bo tak naprawdę jego osobiste diagnozowanie i analizowanie problemów na miejscu pozwala na szybkie działanie i szybką reakcję. Był tutaj z nami, widział zniszczenia i spowodował, że szybko zapadły decyzje o przekazaniu 40 milionów złotych do wykorzystania natychmiast. To pozwoli zabezpieczyć obwałowania m.in. w okolicy Bodzanowa czy w okolicy Przełęku. Działania Ministra Kierwińskiego pokazują, jak ważne było ustanowienie takiego koordynatora, który potrafi postawić szybką diagnozę, a później wdrożyć w życie szybkie działanie. Wszystko po to, aby na bieżąco mieszkańcom pomagać.
Porozmawiajmy o służbie zdrowia. Czy Szpital w Nysie funkcjonuje już normalnie?
Szpital w Nysie funkcjonuje prawie normalnie. Do powrotu do sytuacji sprzed powodzi wciąż brakuje kilku elementów. Ciągle korzystamy z rezonansu, który jest poza terenem szpitala. Ciągle korzystamy również z mobilnego tomografu. Ten nowy sprzęt oczywiście będzie, ale przygotowanie budynku czy sama instalacja to jest kwestia kilku tygodni, a bardziej miesięcy. Myślę, że realnie pod koniec stycznia będziemy mogli powiedzieć, że rezonans czy tomograf mamy już w obiekcie. Natomiast zabiegi czy badania endoskopowe są wykonywane w większej liczbie niż przed powodzią. Wszystko po to, aby nadrobić pewne zaległości. Dzisiaj to bezpieczeństwo zdrowotne mamy zabezpieczone, natomiast nad poziomem tego zabezpieczenia pracujemy cały czas. Szpitalny Oddział Ratunkowy jest tymczasowy, ale za chwilę zajmiemy się remontem SORu. Szpital w Nysie funkcjonuje obecnie na 90 % tak jak przed powodzią.
A jeśli chodzi o Szpital w Głuchołazach, to jaka jest jego sytuacja? Niedawno Zarząd Powiatu i Rada Społeczna placówki pożegnała dotychczasowego dyrektora, doktora Artura Grychowskiego. Kto zajmie jego miejsce?
Procedura wyłonienia dyrektora jest określona w ustawie i ona nie może być skrócona. Określiliśmy, że do wyłonienia nowego dyrektora potrzeba trzech miesięcy. To oczywiście nie oznacza, że szpitalem dzisiaj nikt nie zarządza. Powierzyliśmy pełnienie obowiązków dyrektora dotychczasowej księgowej. Pracowała na swoim stanowisku bez zarzutów i bardzo dobrze zna szpital. Ja już odbyłem kilka spotkań z panią pełniącą obowiązki dyrektora i wyznaczyliśmy sobie pewne kierunki. Spojrzeliśmy też z troską na problemy, które mamy. A takim największym jest problem dotyczący lekarzy, którzy rezygnują z pracy i to powoduje zagrożenie dla funkcjonowania oddziałów. Takie zagrożenia są, ale pracujemy nad tym, aby je wyeliminować. Tutaj pokutuje brak pewnych decyzji i działań przez ostatnie lata, jeśli chodzi o Szpital w Głuchołazach. Ale nie będę wchodził w buty poprzedników, tylko będę starał się znaleźć rozwiązania, które pozwolą placówce się rozwijać. Zamierzam poukładać ochronę zdrowia w Powiecie Nyskim i tutaj bardzo ważnym elementem będzie budowa nowego Szpitala w Nysie. To wszystko musi się ze sobą spajać.
Wspomniał Pan o problemie związanym z brakiem lekarzy i tutaj Starostwo Powiatowe w Nysie wychodzi na przeciw oferując m.in. stypendia dla przyszłych lekarzy.
To jeden z elementów, który chcemy zaproponować. Chcemy ściągnąć tutaj medyków i zatrzymać ich w naszym pięknym regionie. Stypendium w wysokości 2,5 tysiąca złotych miesięcznie to pewna zachęta do tego, aby nawiązać taką współpracę. Tak, aby później te miesiące, przez które pobierane było stypendium, lekarz odpracował w naszych szpitalach powiatowych. A myśle, że jeśli ktoś przepracuje rok w Nysie to już nie będzie chciał z tego pięknego miejsca wyjeżdżać. To na pewno nie jest ostatni krok. Rozmawiam z Burmistrzem Kolbiarzem, aby spróbować w charakterze zachęt mieć też ofertę mieszkaniową dla lekarzy. Ważnym elementem tutaj jest również plan budowy nowego szpitala. Tak, aby przy placówce powstał ośrodek szkoleniowo-rozwojowy. Chcemy zachęcić do współpracy z instytutami badawczymi czy oddziałami klinicznymi. To wszystko przed nami.
Porozmawiajmy przez chwilę o turystyce. Bardzo ważne jest teraz wsparcie przedsiębiorców z branży turystycznej, który ucierpieli w wyniku powodzi, ale także ważne jest przyciągnięcie do naszego regionu większej liczby turystów. Powiat Nyski pracuje nad tym m.in. z Gminą Nysa. Jakie są pomysły?
Robimy co możemy jeśli chodzi o nasze kompetencje i możliwości. Wiceminister Sportu i Turystyki Piotr Borys po wizycie w naszym regionie podjął natychmiastową decyzję, aby w zakresie wsparcia finansowego dla zniszczonych w powodzi obiektów sportowych, dołożyć też aspekt turystyki. Czyli wszystkie miejsca związane z turystyką, jak np. Bastion św. Jadwigi w Nysie, Park Miejski w Nysie czy Park Zdrojowy w Głuchołazach, mogą dostać wsparcie w ramach rządowego programu. Drugą decyzją Wiceministra Piotra Borysa jest przygotowanie wspólnego programu promocji pod względem turystycznym terenów, które ucierpiały w wyniku powodzi.
Na koniec porozmawiajmy o dwóch inicjatywach, które kolokwialnie mówiąc ułatwiają życie mieszkańcom. W Starostwie Powiatowym w Nysie działa już urzędomat a niedługo będzie można w Nysie zdać prawo jazdy kat. A.
Wydział Komunikacji to są ciągłe problemy z kolejkami i ciągle więcej jest spraw niż możliwości, dlatego szukamy różnych rozwiązań. Urzędomat stoi, zaczynają się do niego przyzwyczajać mieszkańcy. Zastanawiamy się także czy nie rozszerzyć tego np. o dwa moduły i nie wprowadzić kolejnych Wydziałów, w których odebranie dokumentów nie musi być poświadczone podpisem bezpośrednim. To wszystko jest w fazie analizy. Rozważamy też kwestię związaną z systemem kolejowym w Wydziale Kolejkowym. Jeśli chodzi o kat. A w Nysie. Myśleliśmy, że uda nam się to zrobić wcześniej, ale powódź pokrzyżowała nam plany. Przygotowaliśmy już wszystko, czyli zakupiliśmy pojazdy i sprzęt oraz przygotowaliśmy plac, a marszałek przedłożył sejmikowi uchwałę umożliwiające te egzaminy u nas. Dziękuję tutaj z całego serca marszałkowi i radnym sejmiku, którzy jednogłośnie taką uchwałę powzięli.
To może w przyszłości w Nysie będzie można zdawać kolejne kategorie?
Mamy kategorię A i B, jesteśmy otwarci. Bardzo często rolnicy do nas docierają i być może ułatwieniem dla segmentu rolniczego byłoby umożliwienie zdawania kategorii T. Co do kategorii C to zobaczymy. Jak to się mówi - apetyt rośnie w miarę jedzenia a ja nie lubię stać w miejscu.