Rozmowa ze starostą nyskim Danielem Palimąką na temat Powiatowego Planu Odbudowy "Nowa Perspektywa" oraz o wsparciu dla poszkodowanych w powodzi przedsiębiorców i branży turystycznej.
Zarząd Powiatu przygotował Powiatowy Plan Odbudowy "Nowa Perspektywa". Powiatowy Plan Odbudowy po powodzi zawiera sześć kluczowych obszarów, w tym zdrowie. Na początek w planie jest remont szpitala w Nysie, który bardzo ucierpiał w trakcie ostatniej powodzi. W dłuższej perspektywie jest budowa nowego szpitala, na terenach niezalewowych.
Trzeba mówić o planie obudowy i o planie odporności. Dlatego, że sama odbudowa jest bardzo potrzebna, ale potrzebujemy też bezpieczeństwa i odporności na przyszłość na tego typu zdarzenia. Dzisiaj najważniejsze jest uruchomienie obecnego szpitala. W tej chwili wiemy, że nie musimy robić wielkich przebudów i przeobrażeń w zakresie dostępu do energii elektrycznej czy innych mediów. Największym problemem jest uruchomienie systemów windowych. Sprzęt oraz możliwości diagnostyczne wzrastają nam z każdym dniem. Dostaliśmy mobilny tomograf z Fundacji WOŚP i to duży krok w kierunku uruchomienia szpitala. Mamy również przygotowane urządzenia do uruchomienia laboratorium. Ono na razie będzie zlokalizowane w tym miejscu, w którym było, ale docelowo zostanie wyniesione na wyższą kondygnację. Wiemy gdzie zlokalizujemy tymczasowy SOR oraz wiemy jak będzie wyglądała współpraca pomiędzy oddziałami. Za kilka dni uruchomimy, pewnie nie od razu w całości, szpital w Nysie ponownie.
A co jeśli chodzi o budowę nowego gmachu szpitala? Czy znana jest potencjalna lokalizacja obiektu?
Budowa nowego obiektu jest właśnie tym elementem odporności. Chcemy zbudować nowy szpital na terenach niezalewowych. Wyselekcjonowaliśmy już taki obszar - 6,5 hektara przy ul. Otmuchowskiej. Chcemy, aby był to nowoczesny obiekt na miarę dzisiejszych czasów. Obecny szpital składa się z trzech różnych brył, które są z trzech różnych epok. Chcemy, aby obiekt przy ul. Otmuchowskiej dawał szansę na nowe, nie tylko oddziały, ale także badania kliniczne oraz aby przyciągnął kadrę, na której nam zależy. Nie chcemy już mówić o remontach starych obiektów i oddziałów, ale abyśmy mówili o wyjściu kilka lat do przodu.
Kolejnymi obszarami Powiatowego Planu Odbudowy są bezpieczeństwo i bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. I tutaj priorytetem wydaje się być odbudowa wałów na rzece Biała Głuchołaska pomiędzy Głuchołazami a Nysą oraz w samej Nysie. Bez tej inwestycji mieszkańcy nie poczują się ponownie bezpiecznie.
To nie jest nasze bezpośrednie zadanie, ale my musimy w tym uczestniczyć. Nie tylko chcemy, ale musimy. Bezpieczeństwo przeciwpowodziowe najpierw musi wrócić do poziomu sprzed powodzi. To nie będzie łatwe, bo wały na Białej Głuchołaskiej wyglądają jak ser szwajcarski, są mocno poszatkowane oraz w wielu miejscach zniszczone. Ta odbudowa tymczasowa i zabezpieczenie tymczasowe trwa, ale czeka oczywiście głęboka analiza, która pokaże jak nabyć większą odporność na tego typu zjawiska. Słyszę o różnych pomysłach, m.in. o budowie polderów w miejscach, gdzie rzeka wylała. Jeśli chodzi o same wały to wydaje się, że ich wysokość nie jest optymalna. Biorąc pod uwagę to co się wydarzyło, wały powinny być wyższe oraz zbudowane w nieco innej technologii. Świat się zmienił w przeciągu tych kilkudziesięciu lat od kiedy one powstawały. Podobna sytuacja jest na Nysie Kłodzkiej wzdłuż miasta oraz poniżej Nysy. Trzeba się zastanowić czy to, co było zaproponowane, jest optymalne na dzisiaj. Trzeba też wrócić do rzeczy, o których mówiło się latami, ale nie zostały zrealizowane. Chodzi o kanał ulgi w Nysie lub zbiorniki na rzece Mora przed Morowem oraz na rzece Ścinawka w Gminie Korfantów. Te wszystkie elementy mogą zwiększyć naszą odporność na tego typu sytuacje, które ze względu na zmiany klimatyczne, będą się powtarzać.
A jak wygląda sytuacja na drogach powiatowych, które ucierpiały w trakcie powodzi?
Są odcinki, które są nieprzejezdne oraz są miejsca, gdzie są nieczynne mosty, chodzi o Markowice czy Siestrzechowice. To są problemy, które nie znikną od razu. Tam gdzie mogliśmy, udało się przywrócić przejezdność dróg. Natomiast teraz czeka nas solidna odbudowa oraz analiza na przyszłość. Skoro mieliśmy zaplanowaną budowę kładki pieszo-rowerowej przy moście między Białą Nyską a Siestrzechowicami, to teraz przy odbudowie mostu zaplanujemy również od razu tę kładkę. Takich analiz i działań w tej chwili prowadzimy mnóstwo. Mamy strat na około 150 milionów złotych. Chcemy odbudowę rozpocząć jeszcze przed zimą a z większym impetem wrócić na wiosnę.
W trakcie powodzi ucierpiało również wiele lokalnych firm i pracodawców. Na jaką pomoc ze strony Powiatu Nyskiego mogą liczyć takie poszkodowane osoby czy firmy?
Pomagamy na tyle, na ile nam pozwalają przepisy. Każdy z elementów, który dostarczył nam rząd czy my jako samorządowcy możemy zaproponować, są otwarte dla przedsiębiorców. My bardziej wspieramy małe i mikroprzedsiębiorstwa i oni już to wsparcie odczuwają. Natomiast ciągle nie ma zbyt wielu pomysłów dla dużych przedsiębiorstw, które ucierpiały w powodzi. A tych jest sporo w powiecie nyskim. To m.in. firmy All Windows, Schattdecor czy Malta Decor. Czekamy co rząd zaproponuje dla takich przedsiębiorstw, ale sami też interweniujemy w różnych agendach rządowych, aby to wsparcie było mocniejsze.
Bardzo ważne będzie również wsparcie dla branży turystycznej. Wiele rezerwacji jest odwoływanych, a teraz bardzo cenny będzie każdy turysta.
Powiat nyski zawsze był gościnny i teraz również tej gościnności nie będziemy szczędzić. Każdy przyjazd, każdy nocleg i obiad zjedzony w restauracji jest na wagę złota dla całej branży turystycznej. I tu też jest dobra informacja, bo Ministerstwo Sportu i Turystyki uruchomiło program, który ma za zadanie wesprzeć przedsiębiorców związanych z branżą turystyczną. My jako samorząd zachęcamy do skorzystania z tego programu. Powiat Nyski mocno ucierpiał, ale nadal jest bardzo piękny i gościnny, dlatego z całego serca zapraszamy.
Skoro jesteśmy przy turystyce to należy wspomnieć o wspaniałej inicjatywie Zamku w Mosznej. Zamek zaprosił do siebie na zieloną szkołę dzieci z terenu powiatu nyskiego.
Zamek w Mosznej coraz bardziej i coraz częściej pokazuje tą społeczną odpowiedzialność biznesu. To fantastyczny obiekt, który jest perełką Opolszczyzny i perełką w rękach marszałka. Do momentu jak miał ciężko i dochodził do pewnego zbilansowania finansowego to wszyscy kibicowaliśmy. A dzisiaj kiedy Zamek ma się lepiej to pomaga tym, którzy tej pomocy potrzebują. Ja bardzo się cieszę z tej inicjatywy prezesa Tomasza Ganczarka i serdecznie za nią dziękuję. Wiem, że dobro wraca i na pewno wróci też do Zamku w Mosznej.
Sprzątanie po powodzi trwa i zapewne zajmie jeszcze wiele tygodni, ale już teraz trzeba docenić pracę służb, które pomagają od samego początku. Bez nich powrót do normalności nie byłby możliwy.
Służby od samego początku działały perfekcyjnie. Począwszy od Państwowej Straży Pożarnej, przez Wojska Obrony Terytorialnej po Policję. Należy dodać do tego Ochotnicze Straże Pożarne, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz niezliczoną rzeszę wolontariuszy. Właśnie to buduje społeczeństwo obywatelskie. Takie sytuacje pokazują, że społeczeństwo obywatelskie jest potrzebne i często taka sytuacja jest zalążkiem do zbudowania silnego społeczeństwa obywatelskiego. Ja dziękując wszystkim służbom, instytucjom oraz wolontariuszom chcę zwrócić szczególną uwagę na przedsiębiorców i mieszkańców z powiatu nyskiego. Tu nie było pytań i oszczędzania swoich zasobów. Każdy wiedział, że nasz powiat i nasze miasta są naszą wartością i ten patriotyzm lokalny był w najlepszym wydaniu.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.