Zapraszamy na wystawę "ŚwiatłOŚcienia". Wystawa Grupy OŚcienia i Macieja Kasperskiego.
Wystawa czynna: 04.11.2022 - 07.01.2023
Kuratorka: Ewelina Kwiatkowska
3 grudnia (sobota), godz. 12.00 - oprowadzanie kuratorskie po wystawie, wstęp wolny
Trzydzieści dwa lata temu, w 1990 r. po raz pierwszy spotkali się w Nysie, trzydzieści lat temu, w 1992 r. w Opolu odbyła się ich pierwsza wspólna wystawa. Po dłuższej przerwie w funkcjonowaniu grupy reaktywowali się i w 2010 r. ponownie wystawili wspólnie swoje dzieła w nyskim muzeum. Teraz po trzydziestu latach od pierwszej wystawy świętują jubileusz grupy prezentując prace w przestrzeni Muzeum Powiatowego w Nysie.
Krzysztof Rozpondek, Marian Molenda, Edward Syty i Tomasz Chmielewski poznali się w 1990 r. w nyskim oddziale Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu (późniejszy Uniwersytet Opolski), gdzie pracowali jako wykładowcy. Pomimo odmienności temperamentów, postaw twórczych oraz poczucia estetyki wywodzącej się z różnych środowisk artystycznych (Gdańsk, Wrocław, Warszawa, Kraków) bardzo szybko znaleźli wspólny język. Postanowili zawiązać grupę, która przede wszystkim ukaże ich autonomiczne kreacje. Charakter ich grupy daleki był od formalnych manifestów czy statutów, miał być przede wszystkim dialogiem pomiędzy różnymi formami sztuk, które ich zajmowały. Stąd też zrodziła się nietuzinkowa nazwa Grupy OŚcienia. Jak pisze Krzysztof Rozpondek: „stwierdziliśmy, że skoro w naszych rozmowach tak często padają słowa typu: wrażliwość, osobowość, szczerość, dojrzałość, świadomość, to owe „-ości” splatają się ze sobą, tworząc OŚCIEŃ, co było powodem wyboru niejednoznacznej w gruncie rzeczy nazwy grupy.” (1). Pierwotny skład w niedługim czasie został poszerzony o kolejnych artystów, którzy dopełnili i urozmaicili ich kolektyw. Byli to malarz i rzeźbiarz Zbigniew Natkaniec z Opola oraz malarz Jerzy Dmitruk z Krakowa. W ostatnich latach grupa przy okazji swoich wystaw zaprasza specjalnego gościa, którego twórczość stanowi znaczący akcent wystawienniczy. Do ekspozycji nyskiej dołączył ceniony ceramik Maciej Kasperski, który zmarł przedwcześnie i niespodziewanie w listopadzie 2020 r.
Grupę tworzą rzeźbiarze, ceramicy i malarze. Marian Molenda i Tomasz Chmielewski mierzą się z rzeźbą w klasycznym tego słowa rozumieniu. M. Molenda pracuje przede wszystkim w drewnie i brązie, często wykorzystuje zastane twory natury w postaci bel drewna dokonując ich transpozycji. Formę wyjściową stanowi materiał, którego pierwotny kształt podlega przekształceniom, cięciom i nacięciom, polerowaniu, malowaniu, a nawet nadpaleniu, często także łączeniu z innym materiałem, jak stal. Formą końcową staje się wówczas rzeźba, której artysta nadaje znaczenie jako obiektowi sztuki (Katedra, 2022). T. Chmielewski tworzy w marmurze, kamieniu i granicie. Opracowywane przez niego bryły kamienia wyróżniają się gradacją faktur, pogłębioną o otwory, żłobienia i nadłamania ich struktury (Wlot, 2021). Ich złożona powierzchnia zdaje się zapraszać widza do bezpośredniej konfrontacji – dotyku, by jak zachęcał J. Pallasmaa otworzyć się na oczy skóry. Krzysztof Rozpondek i Maciej Kasperski to wrocławscy ceramicy, których wrażliwość na materiały naturalne, jak glina i szamot, przełożyła się na nietuzinkowe eksplorowanie zarówno materii, jak i technologii wypalania. U K. Rozpondka prace są zazwyczaj wielkoformatowe, w których to glina jest nie tylko materiałem twórczym, ale też kolorem, strukturą, powierzchnią o wyczuwalnej głębi i ciężarze. Rzeźby mają w sobie silny pierwiastek organiczności, zdają się być formą stworzoną przez człowieka, lecz zaadoptowaną przez naturę (Nieporuszony, 2016). W pracach M. Kasperskiego ceramika jest rzeźbą, obrazem, wazonem, częścią garderoby. Wielość form od czysto abstrakcyjnych po w pełni funkcjonalne świadczy o ciągłym badaniu materiału, jego możliwości nie tylko w ujęciu technologicznym, ale i semantycznym. Ceramiczne kuchenne rękawice, mufki, rodzaj szamotowych naszyjników (Ceramika noszona #2, 2011) pokazują subwersywne strategie, które przed odbiorcą odkrywał artysta. Na nyskiej wystawie malarstwo reprezentują Edward Syty i Jerzy Dmitruk. Ich postawa odzwierciedla zgoła odmienne traktowanie koloru i faktury farby na płaskiej powierzchni płótna. Obrazy Edwarda Sytego ukazują często wyciszony, monochromatyczny pejzaż, którego rozciągnięte płaszczyzny zdają się wyznaczać poszczególne strefy bliży, horyzontu czy partii nieba (Dal 2, 2021). Artysta nie stroni także od portretów człowieka – są to najczęściej akty, w których forma, obok koloru, jest równie istotna. Zgeometryzowana linia pozbawiona jest obłości i miękkości na rzecz zamaszystych pociągnięć pędzla i wyraźnej faktury farby, kolorystyka jest stonowana, bazująca najczęściej na zaledwie kilku kolorach, których niuanse i przejścia tonalne budowane są w oparciu o jeden odcień. Jerzy Dmitruk to kolorysta, miłośnik czystej i żywej barwy, zestawianej ze sobą na zasadzie kontrastu, a nie dopełnienia jak u E. Sytego. Krakowski malarz reprezentuje malarstwo, którego konotacje odnajdujemy z koloryzmem polskim i abstrakcją linearną (J. Cybis, T. Dominik). Obrazy pozornie abstrakcyjne niosą w sobie motywy sztuki przedstawieniowej – odnajdujemy wówczas akt kobiety, wykadrowany fragment pejzażu czy architektury (Ty i Twój kolorowy cień, 2021). Farba kładziona jest zamaszyście, szerokimi pociągnięciami pędzla, z zachowaniem jej wyraźnej faktury. Ekspresję wyrazu pogłębiają mocno kontrastujące ze sobą kolory, które wypełniając każdy centymetr płótna stanowią główny przekaz wypowiedzi twórczej.
Zbigniew Natkaniec to artysta, który wychodzi poza ramy tradycyjnie rozumianych dyscyplin sztuk. Działa na pograniczu malarstwa, rzeźby, instalacji, environmentu i „rzeźby postmalarskiej”. On sam określa swoją praktykę twórczą, jako „malowanie przestrzeni” (2). Używa materiałów niezbędnych do stworzenia obrazu, jak drewno, płótno, farby, ale ich użycie dalekie jest od przygotowania tradycyjnego krosna. Kawałki drewnianych deseczek pieczołowicie łączy ze sobą, okleja warstwowo płótnem tworząc z nich złożone instalacje lub ramę obrazu – wówczas płótno staje się konstrukcją, a na obraz składają się odcinki deseczek śladowo pokrytych farbą. Każda z jego prac jest niezwykle czasochłonna, wymagająca pieczołowitej pracy, niemal rzemieślniczego zacięcia, zarówno w obiektach o niewielkim formacie, jak i rozbudowanych, wielkoformatowych konstrukcjach (Konfiguracje, 2019).
Wystawa Grupy OŚcienia i Macieja Kasperskiego jest prezentacją sztuki o szerokim wachlarzu dyscyplin artystycznych, wykorzystywanych materiałów, struktur i kolorów, co pozwala budować wielotorowość doznań wizualnych. Dlatego też, czwartego listopada tego roku, w rocznicę trzydziestolecia pierwszej wspólnej wystawy grupy i w drugą rocznicę śmierci Macieja Kasperskiego, zapraszamy do muzeum, by móc osobiście skonfrontować się ze sztuką współczesną ukazaną poprzez pryzmat i wrażliwość artystów grupy i jej gościa.
Ewelina Kwiatkowska