W sieci kwitnie handel maseczkami mającymi chronić przed koronawirusem- Amerykański chirurg zaapelował w sposób dobitny, aby ludzie nie wykupywali maseczek. Maseczki są dla chorych ludzi oraz dla osób, które się nimi opiekują. Osoby zdrowe nie muszą ich nosić - mówi Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.
Koronawirus z Wuhan zbiera w kolejnych krajach śmiertelne żniwo. Media światowe i ogólnopolskie nieustannie informują o postępach epidemii, a organizacje rządowe i międzynarodowe o zasadach profilaktyki oraz leczenia. Zaniepokojeni całą sytuacją są też polscy pacjenci. W rezultacie farmaceuci od kilku dni odnotowują znaczny wzrost zainteresowania preparatami przeciwwirusowymi oraz… maseczkami chirurgicznymi Wykupują je osoby, które chcą w ten sposób zabezpieczyć się przed śmiertelnym koronawirusem z Wuhan.
Maseczek ochronnych brakuje w aptekach, więc kwitnie ich sprzedaż na portalach aukcyjnych Eksperci wskazują, że większe znaczenie w profilaktyce infekcji wirusowych ma odpowiednia higiena niż stosowanie maseczek.
Co mówią eksperci?
Mimo wspomnianych wyników badań zdania ekspertów co do skuteczności i sensu stosowania maseczek ochronnych są podzielone. Dr David Carrington z St George’s University of London powiedział niedawno w rozmowie z BBC News, że: „rutynowo noszone maski chirurgiczne dla społeczeństwa nie stanowią skutecznej obrony przed wirusami i bakteriami przenoszonymi w powietrzu, są zbyt luźne, nie mają odpowiednich filtrów i pozostawiają odsłonięte oczy”.
Dr Jake Dunning z Emerging Infections and Zoonoses at Public Health England wskazuje z kolei, że „noszenie maseczki ma istotne znaczenie w warunkach klinicznych, czyli w szpitalach gdzie znajdują się chorzy. Brakuje jednak dowodów na istotność ich stosowania poza tego typu placówkami. Ich skuteczność zależy bowiem od ich prawidłowego zakładania, częstego zmieniania, zdejmowania i utylizowania w połączeniu z odpowiednimi zasadami podwyższonej higieny”. Wtóruje mu Dr Sohail Ghandi, szef Ontario Medical Association, twierdząc, że w przypadku koronawirusa dużo skuteczniejsze jest mycie rąk niż używanie maski, szczególnie jeśli nie jest się zarażonym.
Eksperci wskazują zatem, że większe znaczenie w profilaktyce infekcji wirusowych ma odpowiednia higiena i przestrzeganie kilku reguł uniemożliwiających transport drobnoustrojów do wnętrza organizmu. Dlatego NHS w oficjalnych wytycznych zaleca regularnie myć ręce ciepłą wodą z mydłem i w miarę możliwości unikać dotykania oczu i nosa. Maskę warto zakładać dopiero wtedy, gdy samemu jest się już chorym– wtedy zmniejsza się ryzyko zarażenia pozostałych domowników.
Literatura:
Radonovich LJ, Simberkoff MS, Bessesen MT, et al. N95 Respirators vs Medical Masks for Preventing Influenza Among Health Care Personnel: A Randomized Clinical Trial. 2019;322(9):824–833. doi:10.1001/jama.2019.11645
Facemasks and hand hygiene to prevent influenza transmission in households: a randomized trial.B.J. Cowling, K.-H. Chan, V.J. Fang i wsp. Annals of Internal Medicine, 2009; 151: 437–446
Suess, Thorsten, et al. „The role of facemasks and hand hygiene in the prevention of influenza transmission in households: results from a cluster randomised trial; Berlin, Germany, 2009-2011.” BMC infectious diseases 12.1 (2012): 26.
https://www.bbc.com/news/health-51205344
https://nytimespost.com/coronavirus-should-you-wear-a-mask-on-flights-as-coronavirus-spreads-to-europe/
źródło: Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Nysie